Witaj!
Bardzo się cieszę, że trafiłaś / trafiłeś do mnie!
Zacznę od małego coming out’u.
Nie zawsze byłam wedding plannerem :)
Pracowałam w banku, wychowywałam dzieci, rozkręcałam z mężem jego firmę, budowałam dom. Każde z tych doświadczeń wpłynęło na moją drogę zawodową i miejsce w którym teraz jestem.
Z każdego przepracowanego dnia wyniosłam:
- Wiedzę (z zakresu finansów, prawa, psychologii, zarządzania ludźmi), którą wykorzystuję aktualnie w mojej pracy.
- Doświadczenie, które pozwala na chłodno i spokojnie podejść do kryzysowych sytuacji.
- Kontakty, które pozwalają mi znaleźć idealnego partnera biznesowego i poczucie bezpieczeństwa.
- Zdolności interpersonalne, tak ważne w branży ślubnej.
- Spokój wewnętrzny, pozwalający działać pod presją czasu i właściwie oceniać sytuacje stresowe.
- Szczerość (nie... to chyba miałam w sobie od zawsze).
Napisałabym Tobie o najważniejszym dniu w życiu, o zabieraniu z Twoich barków ciężaru zwanego „przygotowaniami” do ślubu, o tym jakim to jestem super fachowcem i profesjonalistą, ale większość wedding plannerów o tym pisze.
Ja chciałabym inaczej.
Chciałabym, żebyście sama / sam się o tym przekonała / przekonał.
Chcę zbudować z Tobą przyjazną relację, zaufanie.
Być dla Ciebie wsparciem i oparciem, wtedy kiedy tego potrzebujesz, a potem usunąć się w cień, abyś Ty lśniła / lśnił najjaśniej.
I aby dzień ślubu (i wesela) był fajnym początkiem wspólnego życia, którego maleńką częścią - cegiełką będę ja!
Nie zakładam garsonki uszytej z wyobrażeń o wedding plannerach, bo wolę jeansy i szpilki.
Zamiast mówić, wolę działać.
Nie mam dwudziestu lat (a kilka więcej), więc sporo w życiu widziałam i zdążyłam też popełnić parę błędów, których już więcej nie powtórzę :)
Uwielbiam to, co robię.
Uwielbiam budować i tworzyć coś od podstaw albo modyfikować istniejące.
Uwielbiam ludzi.
Wpadnij do mnie na stronę www i blog - poznaj mnie lepiej!
Napisz do mnie, opowiedz o swojej uroczystości!
Zadzwoń, umówmy się na kawę.
Ściskam ciepło,
Dorota
Architekci Przyjęć